11 października (piątek) wzgórze wawelskie i wystawy zamku będą niedostępne dla zwiedzających. | Oficjalna strona biletów na Wawel: bilety.wawel.krakow.pl
Nie zmarnujcie niepodległości. Srebra Funduszu Obrony Narodowej | Arcydzieła?
Wystawa czasowa
Nie zmarnujcie niepodległości. Srebra Funduszu Obrony Narodowej | Arcydzieła?
Dokładnie 113 zabytków wybranych z 2,5 tonowego zbioru srebra, pochodzącego z Funduszu Obrony Narodowej, zobaczymy od 6 czerwca do 16 lipca na wystawie „Nie zmarnujcie niepodległości. Srebra Funduszu Obrony Narodowej. Arcydzieła?” w Zamku Królewskim na Wawelu. FON utworzony dekretem Prezydenta RP Ignacego Mościckiego w kwietniu 1936 roku miał za zadanie pozyskać drogą składki społecznej dodatkowe środki na dozbrojenie armii w obliczu zagrożenia państwa polskiego przez hitlerowskie Niemcy. Polacy masowo oddawali na ten cel nie tylko wyroby ze srebra, ale także gotówkę, nieruchomości, kosztowności ze złota, a także zboże i zwierzęta rzeźne.
Pokaz sreber wypożyczonych z Muzeum Narodowego w Poznaniu zostanie wzbogacony o kilka dawno nieeksponowanych dzieł ze zbiorów wawelskich. Większość z nich: chorągiew państwową, którą nakryta była trumna marszałka Piłsudskiego w 1935 r., a także świeczniki, kilim oraz stół-gablotę wykonaną na Wystawę Światową w Nowym Jorku w 1939 roku – zdobi podobizna polskiego Orła.
– Pokaz sreber Funduszu Obrony Narodowej to wyjątkowe wydarzenia w Zamku Królewskim na Wawelu. To przede wszystkim świadectwo zbiorowej troski polskiego społeczeństwa o suwerenność kraju. Obiekty niosą ze sobą nie tylko wartość materialną, ale też i poruszające, osobiste emocje osób stojących za darami; wspomnienie o chwalebnym, historycznym czynie Polaków – mówi prof. Andrzej Betlej, Dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu.
Srebra przewieziono w 61 skrzyniach z Rumunii do Francji, gdzie przetrwały II wojnę światową. Polska odzyskała je w 1976 roku. Po prezentacji w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, a następnie w Biurze Wystaw Artystycznych w Katowicach, zbiór złożono w Muzeum Narodowym w Poznaniu.
Arcydzieła?
Czy status arcydzieła przysługuje tylko pojedynczej kreacji artystycznej? Na Wawelu nie mamy problemu z zaprzeczeniem tak ograniczonego traktowania spuścizny poprzedników. Nie trzeba przekonywać, iż to właśnie cała, homogeniczna kolekcja arrasów Zygmunta Augusta, a nie tylko pojedyncze tapiserie, to arcydzieło europejskiego renesansu. Analogicznie rzecz się ma z Wawelem – świętym wzgórzem Polaków – który także dziś jawi nam się jako kreacja kolejnych pokoleń przeświadczonych o wyjątkowości tego miejsca na mapie, ale nade wszystko jego odrębności w świecie zbiorowych emocji, aspiracji i pamięci historycznej. I to właśnie jest fenomenem w rzeczywistości nieustannie targanej konfliktami, a konglomerat różnorodnych dzieł sztuki ocalonych z lat największej świetności Wzgórza i sprowadzonych w XX i XXI w. jest niezaprzeczalnym arcydziełem. Najpierw bowiem myślimy o miejscu, a potem dopiero o Kaplicy Zygmuntowskiej, Głowach Wawelskich, Szczerbcu czy przejmującej Golgocie Kändlera.
Dzisiejszy obraz Wawelu ukształtowała zbiorowa aktywność rodaków, którzy w 1880 r. na posiedzeniu sejmu galicyjskiego we Lwowie uchwalili ofiarowanie Franciszkowi Józefowi na rezydencję zdewastowanego zamku wawelskiego. Skutkowało to odzyskaniem wzgórza w 1905 r. i długotrwałym procesem odnowy. Już w 1882 r. Jan Matejko złożył pierwszy dar dla Wawelu – monumentalny Hołd pruski. Notabene w Sali Senatorskiej możemy aktualnie po raz pierwszy oglądać szkic olejny do tego arcydzieła. Szerokim echem odbiła się „składka centowa na odnowienie Wawelu” Aleksandry z Borkowskich Ulanowskiej, która tuż przed wybuchem II wojny światowej spowodowała wzbogacenie naszej kolekcji o szereg pierwszorzędnych dzieł sztuki. 788 cegiełek (spośród 6330) tkwiących w murze obwodowym prowadzącym do historycznego wjazdu na Wzgórze zaświadcza o najsłynniejszej akcji zbiorowego zaangażowania na rzecz odnowienia Zamku, zainicjowanej przez Adolfa Szyszko-Bohusza w 1921 r.
W tych kategoriach traktujemy pokaz sreber Funduszu Obrony Narodowej (FON) – świadectwa zbiorowej troski naszych rodaków o suwerenność kraju. I co prawda balowa torebka: dodatek do kobiety w tańcu, toposu piękna, pozostaje tylko mniej lub bardziej luksusowym akcesorium stroju, a monetowy kubek czy pałacowy lichtarz jedynie niemym świadkiem staropolskich uczt. Zastanówmy się jednak, czy któreś z tych sreber, a zwłaszcza cały ich zbiór przechowywany w przyziemiach wieży górującej nad poznańskim Rynkiem – to nie arcydzieło?
Dariusz Nowacki, kurator zbiorów złotnictwa Zamku Królewskiego na Wawelu
Projekt „Nie zmarnujcie niepodległości. Srebra Funduszu Obrony Narodowej” realizowany przez Muzeum Narodowe w Poznaniu przy wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz w partnerstwie z NIMOZ Kuratorzy ze strony MNP: Renata Sobczak-Jaskulska, Michał Błaszczyński, identyfikacja wizualna: Raman Tratsiuk
Kubek monetowy z przykrywą z monetami litewskimi, pruskimi, brandenburskimi i legnicko-brzeskimi Gregorius Quippe, Berlin, przed 1674
Honorowy patronat Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego prof. dr hab. Piotra Glińskiego Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego