Gdzie można teraz oglądać stare serce dzwonu?
Stare serce dzwonu można oglądać przy wejściu na wieżę Zygmuntowską.
Jakie były okoliczności powstania obrazu?
Już w 1861 roku Matejko myślał o stworzeniu kompozycji poświęconej sławnemu dzwonowi, ufundowanemu przez Zygmunta I Starego. Trzeba pamiętać, że artysta lubił słuchać dźwięku Zygmunta, który miał dla niego szczególne znaczenie. Szkice powstawały od około 1862 roku, lecz mistrz dopracował kompozycję i ostatecznie namalował obraz w 1874 roku. W katalogu Matejko. Obrazy olejne (red. K. Sroczyńska, Warszawa 1993, s. 134) wspomniano, że obraz był „Malowany prawdopodobnie na zamówienie hr. z Lenkiewiczów Walewskiej i zakupiony przez nią w 1875” (zob. niżej). Matejko namalował też inny obraz dedykowany królewskiemu dzwonowi – Zygmunt I słuchający dzwonu (własność prywatna), rozpoczęty w 1862, lecz dokończony dopiero w 1883 roku.
Dlaczego obraz nazywa się inaczej niż to, co faktycznie przedstawia?
Już za życia Matejki były różne wersje tytułu dzieła: Zawieszenie dzwonu Zygmunta na wieży katedralnej w r. 1521 w obecności króla i dworu (zbliżony do używanego obecnie) – tak prezentowany na wystawie krakowskiej w styczniu 1875 roku, Chrzest dzwonu Zygmunta– na Salonie paryskim w 1875 roku. Funkcjonował też tytuł: Dzwon Zygmunta – wystawa światowa w Paryżu w 1878 roku lub Dzwon Zygmuntowski. Na jubileuszowej wystawie w Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie w 1938 roku obraz był eksponowany jako Zawieszenie dzwonu Zygmunta. W katalogu Matejko. Obrazy olejne (red. K. Sroczyńska, Warszawa 1993, s. 134) wymienione są też inne tytuły:Zawieszenie wielkiego dzwonu Zygmunta na wieży katedralnej, Dźwiganie z formy dzwonu Zygmunta, Poświęcenie dzwonu Zygmunta, Podniesienie dzwonu Zygmunta, Zawieszenie dzwonu Zygmunta w r. 1521 i Dobywanie z formy dzwonu Zygmunta.
Co się działo z obrazem po jego namalowaniu? Gdzie został przekazany?
Obraz został wystawiony w sobotę 9 stycznia 1875 roku na wystawie Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w pałacu biskupim w Krakowie; miał tam być eksponowany przez 2 tygodnie, o czym pisał „Czas”. Następnie – od połowy lutego – w Wiedniu oraz w maju w Paryżu. Jak pisze Marian Gorzkowski: „Zakupiła go potem p. z Lenkiewiczów Walewska”. Nie wymieniona z imienia Walewska to zapewne Oktawia (1808-1882), córka Gracjana Lenkiewicza-Ipohorskiego i Honoraty Czetwertyńskiej, żona Michała Colonna-Walewskiego.
W katalogu Matejko. Obrazy olejne (red. K. Sroczyńska, Warszawa 1993, s. 134) wspomniano, że dzieło znajdowało się w Monako i w Nicei. Obraz w latach 1928-1939 był depozytem Róży z Radziwiłłów Czetwertyńskiej w warszawskim Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych. W 1939 roku został oddany właścicielce; 3 września Ludwik Czetwertyński zdeponował go w Muzeum Narodowym w Warszawie. Dzieło w 1944 roku zostało wywiezione przez nazistów; odnaleziono je na Dolnym Śląsku i 24 lipca 1945 roku rewindykowano z Jeleniej Góry. Właściciel odzyskał obraz w styczniu 1947 roku. W październiku 1949 roku dzieło Matejki przekazano na własność Muzeum Narodowemu w Warszawie. O losach obrazu w latach 1928-1949 napisał Roman Olkowski (R. Olkowski, Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie (1860-1940, 1948). Zarys historyczny i katalog zbiorów, t. 3, Warszawa 2020, s. 914).
Czy Matejce pozowały do obrazu jakieś osoby z jego otoczenia? Jeśli tak, to jakie?
Malarz ukazał rodzinę i ówczesnych krakowian. Informacje o tym przekazała przede wszystkim Stanisława Serafińska, siostrzenica Teodory Matejkowej. Wspomniała, że „wymalował przeważnie z pamięci własne otoczenie. Do Bony pozowała nieco sama ciotka Teodora”.
Królowa Bona Sforza – Teodora z Giebułtowskich Matejkowa
Królewna Izabela – starsza córka Helena
Mała dziewczynka w niebieskiej sukience – młodsza córka Beata
Zygmunt August – młodszy syn Jerzy
Paź z psami – starszy syn Tadeusz
Matrona – Paulina Giebułtowska, matka Teodory Matejkowej
Valentin Bakfark - Antoni Serafiński, siostrzeniec Teodory Matejkowej
Bonerówna – Zofia Łuszczkiewiczówna, córka Władysława Łuszczkiewicza i Malwiny Ramloff
Rycerz w zbroi –Witold Piwnicki h. Lubicz, mieszkający wówczas w pokoiku na III piętrze rodzinnej kamienicy Matejków przy ulicy Floriańskiej, uczeń Matejki, malarz
HansBeham – Jan Mierzb Matliński, powstaniec styczniowy
Według Serafińskiej „Stańczyk ma twarz Matejki”.
Wiem, że w XIX wieku rozwijała się krytyka artystyczna. Jaki był odbiór obrazu?
Odbiór obrazu był bardzo zróżnicowany. Niektórzy krytycy, zwłaszcza francuscy, zarzucali Matejce błędy kompozycyjne (natłok postaci, nadmiar szczegółów), kolorystyczne (zbyt żółty, jaskrawy), błędy spowodowane łączeniem różnych wzorów. Pozytywnie wypowiedział się na temat obrazu Stanisław Tarnowski, podkreślając wartość dzieła Matejki. O odbiorze obrazu pisał Marek Zgórniak (Matejko na paryskim Salonie 1875: „Chrzest dzwonu Zygmunta”, Biuletyn Historii Sztuki, 74/2 (2012), s. 267-296).
Jak długo był malowany?
Matejko w listopadzie 1873 roku przeprowadził się z domu i pracowni przy ulicy Krupniczej do przebudowanego i odnowionego rodzinnego domu przy ulicy Floriańskiej. Malował obraz już w nowej pracowni przy Floriańskiej, zimą 1874 roku, według Serafińskiej „ledwie parę zimowych miesięcy”.
Do jakich źródeł odwoływał się Matejko? Czy są jakieś dokumenty, które mogły wpłynąć na wiarygodność jego przedstawienia?
Oglądając obraz musimy pamiętać, że Matejko namalował własną wizję wydarzenia, a nie wierną ilustrację opisanej w dokumentach uroczystości. Nie istnieje dokument, w którym by dokładnie opisano ten moment, ani też jakaś rycina, nie możemy więc go traktować jako wiarygodnego źródła ikonograficznego odnoszącego się do panowania Zygmunta I Starego.
Matejko tworząc dzieło z pewnością sięgnął do swojego Skarbczyka, z którego wielokrotnie korzystał.Skarbczyka, czyli zbioru rycin i przerysów oraz z wypisów z dawnych kronik.
Jak wspomniałam wyżej, twarze osób ukazanych na obrazie są w dużej mierze portretami osób z kręgu Matejki, wyjątkiem jest Zygmunt Stary. Tworząc jego wizerunek artysta z pewnością korzystał ze źródeł ikonograficznych. Twórca, przygotowując się do malowania obrazu, rysował też bohatera obrazu, czyli dzwon. Zachowały się szkice ukazujące zarówno dzwon, jak i jego serce (na obrazie leży koło Stańczyka). Na wystawie eksponowane są cztery rysunki, dwa wspomniane przeze mnie studia dzwonu i serca (ok. 1874) oraz dwa kompozycyjne (ok. 1862 i ok. 1874); wszystkie pochodzą ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie.
Agnieszka Jańczyk