Wiedza /
#zapytajkustoszaWawel Zaginiony,Zapytaj kustosza,zapytaj kustosza
Zamek Królewski na Wawelu
22.12.2023
godz. 09:30
#zapytajkustosza Wawel Zaginiony
Wawel Zaginiony to wyjątkowa ekspozycja pokazująca przekształcenia historyczne budowli Wawelu i zawierająca różne typy ekspozycji muzealnej. Jakie tajemnice skrywa? Zapraszamy do zapoznania się z odpowiedziami, których udzielił Paweł Kajfasz, kustosz z Działu Badań Archeologicznych.
Czy planują Państwo odświeżenie wystawy? Gdyż w obecnym stanie ma już trochę lat. Co stanie się z eksponatami z sekcji lapidarium? Czy będą one przeniesione i prezentowane na nowo utworzonej wystawie w podziemiach?
W 2022 roku na ekspozycji Wawel Zaginiony została otwarta nowa sala prezentująca najstarsze odkryte na wzgórzu zabytki w ramach wystawy „Pradzieje Wawelu”, która w istocie stanowi dopełnienie obecnej wystawy. W niedługim czasie planowana jest zmiana aranżacji części wystawy w zakresie ekspozycji znajdujących się w pomieszczeniach wozowni królewskich oraz w dawnej izbie mniejszej kuchni królewskich, gdzie w gablotach prezentowane są zabytki archeologiczne odkryte na Wawelu. Eksponaty z sekcji lapidarium znajdujące się na obecnej wystawie nie będą przenoszone na nową wystawę w piwnicach pałacu. Przygotowywana wystawa „Wawel Podziemny – Lapidarium” będzie prezentować nieznany dotąd zbiór detali architektonicznych i kamiennych rzeźb odkrywanych podczas badań archeologicznych i zabezpieczanych w czasie prac konserwatorskich od XIX wieku. Oprócz funkcji ekspozycyjnej nowe lapidarium będzie również pełniło funkcję magazynu studyjnego, w którym zabytkowe elementy kamieniarki zostaną udostępnione do dalszych badań oraz zajęć dydaktycznych.
Kto był inicjatorem powrotu na Wawel tympanonu nagrobka Piotra Tylickiego i tzw. ołtarza zatorskiego? W którym roku te cenne zabytki stały się częścią wawelskiej kolekcji? Czy moment rozszerzenia ekspozycji "Wawel Zaginiony" (w 2013 roku?) był ich pierwszą publiczną prezentacją od momentu przekazania na królewskie wzgórze?
Ołtarz tzw. zatorski oraz tympanon z nagrobka Piotra Tylickiego zostały w XIX wieku przeniesione z Katedry Wawelskiej do kościoła parafialnego w Zatorze za przyczyną Anny z Tyszkiewiczów Dunin–Wąsowiczowej, która była kolatorką tej świątyni. Sam ołtarz zamierzano przenieść do Muzeum Diecezjalnego jeszcze przed II wojną światową i w związku z tym go rozebrano, jednak wybuch wojny udaremnił te plany. Z inicjatywy prof. Jerzego Szablowskiego, ówczesnego dyrektora Zamku Królewskiego na Wawelu, zabytek został pozyskany do zbiorów wawelskiego lapidarium w roku 1950. Obecność tympanonu z nagrobka Piotra Tylickiego na fasadzie zachodniej kościoła w Zatorze wzmiankowana jest jeszcze w 1953 roku. Podobnie jak w przypadku ołtarza zatorskiego, inicjatorem powrotu na Wawel tego cennego zabytku w połowie lat 50. XX wieku był Jerzy Szablowski. Do czasu rozszerzenia wystawy „Wawel Zaginiony” w 2013 roku o nowe sale ekspozycyjne zabytki te nie były wcześniej udostępnione zwiedzającym.
Kiedyś można było wejścia do wnętrza rotundy. Dlaczego teraz nie ma takiej możliwości?
Relikty rotundy śś. Feliksa i Adaukta z przełomu X-XI wieku należą do najlepiej zachowanych obiektów architektury przedromańskiej i najstarszych budowli kamiennych w Polsce. Ranga tego obiektu sprawia, iż ma on specjalne wymagania konserwatorskie, które uniemożliwiają prowadzenie we wnętrzu rotundy regularnego ruchu turystycznego z obawy przed degradacją bezcennego zabytku.
Który artefakt jest najbardziej warty zwrócenia uwagi?
Bez wątpienia najcenniejszym zabytkiem wystawy „Wawel Zaginiony” są pozostałości rotundy śś. Feliksa i Adaukta wzniesionej na przełomie X-XI wieku. To właśnie wokół tego bezcennego obiektu został zrealizowany rezerwat archeologiczno-architektoniczny w postaci obecnej wystawy.
Czy wiadomo, jak funkcjonowała kiedyś dawna kuchnia królewska?
Kuchnie Królewskie zostały wzniesione w latach 1515-1518 wzdłuż zachodniego skrzydła pałacu, pomiędzy Wieżą Lubranką a Rotundą św. Feliksa i Adaukta. Budowla miała dwie kondygnacje użytkowe, a całość była zwieńczona strzelistym dachem z wysoko wyprowadzonymi kominami. Obiekt wzniesiono z cegły na planie zbliżonym do kwadratu o wymiarach 30 x 25 metrów. Przez środek parteru biegła wybrukowana sień przelotowa umożliwiająca komunikację z dolnym zamkiem z pominięciem głównej bramy. W rzeczywistości kuchnie składały się z czterech pomieszczeń o różnych rozmiarach, z których dwa największe znajdowały się od frontu. Pośrodku każdego z pomieszczeń znajdowały się potężne piece. Największa kuchnia należąca do króla miała 140 m². Nieco mniejsza zlokalizowana po przeciwnej stronie mierzyła niespełna 100 m² i należała do królowej. Dwa wyraźnie mniejsze pomieszczenia kuchenne były wykorzystywane zapewne na potrzeby dworzan czy też służby wielkorządowej. Na piętrze kuchni znajdowały się komórki i schowki oraz trzy apartamenty. Król i królowa zawsze spożywali posiłki osobno, co było elementem tradycji sięgającej jeszcze czasów Władysława Jagiełły. Mieli oni także osobne spiżarnie oraz osobną służbę kuchenną, co wiązało się także z różnymi upodobaniami kulinarnymi pary królewskiej. W samej kuchni zatrudniano około trzydziestu osób na zasadzie organizacji cechowych. Koszty utrzymania kuchni królewskiej były ogromne. U schyłku życia Zygmunta Starego około jednej czwartej budżetu przeznaczano na funkcjonowanie kuchni.
Na wystawie w pewnym momencie (chyba przy rotundzie) można znaleźć szczątki - przypominają one ludzkie kości. Jak je odkryto i dlaczego zdecydowano się umieścić je na ekspozycji? Czy są jakieś przypuszczenia, do kogo mogły one należeć?
Po zachodniej stronie pozostałości rotundy śś. Feliksa i Adaukta znajdują się relikty przedromańskiego muru stanowiącego niegdyś niewielkie mauzoleum grobowe. W obrębie tego aneksu odkryto pozostałości częściowo uszkodzonego pochówku szkieletowego. Na palcu pochowanego mężczyzny znajdował się pierścień wykonany ze sztabki złota, który zapewne stanowi ogniwko łańcucha. Okoliczność, w której zmarły został pochowany w specjalnie wzniesionej i dobudowanej do rotundy konstrukcji nekropolicznej, pozwala na domniemanie, iż mamy do czynienia z osobą ówczesnej elity feudalnej. Pozostałości odkrytego szkieletu zostały zachowane in situ w miejscu odkrycia i nakryte szklaną pokrywą jako świadectwo wielu innych niezachowanych pochówków, które znajdowały się wokół licznych wawelskich świątyń.
Komentarze