Oficjalna strona biletów na Wawel: bilety.wawel.krakow.pl
Blog Edukacyjny
Wiedza / Najpiękniejsze
Justyna Osuch
14.02.2023
godz. 08:00
Władysław Podkowiński "Szał uniesień"
Z okazji walentynek o obrazie "Szał uniesień" Władysława Podkowińskiego pisze Justyna Osuch, asystentka muzealna Zbiorów Malarstwa Zamku Królewskiego na Wawelu.
Szał uniesień 1893 rok Olej na płótnie 56.7 x 47 cm Sygnowany: W. Podkowiński Nr inw. 7513 Z kolekcji Jana Berezowskiego Zamek Pieskowa Skała – oddział Zamku Królewskiego na Wawelu
Szał uniesień szałem twórczym?
„W mojej wyobraźni rodził się obraz, który całkowicie mnie obezwładniał i przejmował nade mną kontrolę. Wciąż nad nim pracowałem, przygotowując szkice i studia niczym w transie, traciłem siły, lecz nie mogłem przerwać pracy. Bywało i tak, że malowałem praktycznie z łóżka, leżąc, całkowicie osłabiony, ale nie mogłem wypuścić palety i pędzla z dłoni.” – tak Władysław Podkowiński pisał o pracy nad Szałem uniesień.
W 1890 roku Podkowiński wrócił z Francji, skąd przeniósł na grunt polski modny wówczas impresjonizm. W swojej twórczości wykorzystywał doświadczenia malarzy francuskich, nadając dziełom indywidualny charakter. Około 1892 roku zaczął interesować się symbolizmem. Właśnie do grupy dzieł symbolicznych można zaliczyć Szał uniesień (obecnie dzieło znajduje się w Galerii Sztuki Polskiej XIX wieku w Sukiennicach, oddziale Muzeum Narodowego w Krakowie). Przechowywany w zbiorach wawelskich szkic na płótnie, eksponowany we wnętrzach Zamku Pieskowa Skała, powstał jesienią 1893 roku. Wkrótce potem malarz rozpoczął pracę nad ostateczną formą Szału.
Pomysł narodził się w głowie artysty jeszcze podczas pobytu w Paryżu. Od 1893 roku Podkowiński tworzył szkice ołówkiem i olejem, zróżnicowane przede wszystkim pod względem kolorystyki – co ciekawe, początkowa wersja obrazu była utrzymana w ultramarynie.
W centrum kompozycji malarz ukazał nagą kobietę z długimi włosami, siedzącą na wspiętym koniu. Jasna karnacja jej ciała kontrastuje z czernią maści konia, rozwiane włosy o ognistej barwie wtapiają się w grzywę rumaka. „Tak wyglądać mogła chyba tylko Leda w chwili, gdy ją Jowisz zamieniony w łabędzia pieścił”* pisał Cezary Jellenta. Zwierzę, przedstawione w gwałtownym ruchu, jest dzikie, wręcz oszalałe. Obie postaci wydają się zawieszone w przestrzeni, w „zamęcie wichrzących się tumanów chmur i mgławic”**. Zmysłowa i sensualna kompozycja jest mroczna, malarz tworzy nastrój niezwykły i tajemniczy.
Wawelskie studium jest dowodem na to, że Podkowiński niemal od początku widział tę kompozycję bardzo dokładnie – w trakcie pracy zmieniała się przede wszystkim jej gama kolorystyczna. Barwy wawelskiego obrazu są dużo cieplejsze niż oryginału. Trzeba też zwrócić uwagę na twarz kobiety – na szkicu jeszcze delikatnie uśmiechnięta, trochę zależna od ujeżdżanej bestii. W oryginale, za sprawą rozchylonych ust i półprzymkniętych powiek, spod których spogląda prosto na widza, nie jest już tylko bierną postacią, a sama oddaje się „szałowi uniesień” i zmienia w femme fatale.
Szał uniesień – skandal czy zachwyt?
18 marca 1894 roku Podkowiński wystawił Szał uniesień w warszawskiej Zachęcie w ramach wystawy jednego obrazu. Opinia publiczna była podzielona – dla niektórych było to dzieło zbyt odważne, dla innych fascynujące, odpowiadające na potrzeby nowej epoki. Zapowiadało młodopolskie poglądy Stanisława Przybyszewskiego, głoszącego władzę popędów seksualnych nad człowiekiem.
Dyskusje wokół Szału przybrały na sile, gdy Podkowiński pociął obraz nożem. „23 kwietnia poszedłem do Zachęty i stanąwszy przed moim obrazem, zadałem mu przeszywający na trzy łokcie cios nożem. Z galerii wyszedłem bez słowa.” – pisał. Dwanaście z szesnastu cięć zniszczyło tę część obrazu, która przedstawiała kobietę.
Wzlot czy upadek?
Wciąż trwają próby interpretacji dzieła, jak też spekulacje na temat przyczyn jego zniszczenia. Być może zrozpaczony, nieszczęśliwie zakochany malarz stworzył obraz, w którym w postaci kobiecej utrwalił rysy twarzy swojej ukochanej.
Szał to jedno z najbardziej intrygujących dzieł polskiego symbolizmu, odbiegające od wcześniejszej twórczości Podkowińskiego, niewątpliwie odległe od jego wiejskich pejzaży. Obraz „druzgocący wszelkie szablony”**, prowokujący stał się inspiracją do dyskusji o prawach artysty do stwarzania „świata osobistych cierpień i radości, namiętności czy zapomnienia”**. Szał przyczynił się także do postawienia pytań o granice sztuki.
-------------
Władysław Podkowiński (1866–1895) – studiował w Szkole Rysunku Cesarskiej Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu, edukację artystyczną kontynuował we Francji. W duchu impresjonizmu malował pejzaże, portrety, sceny rodzajowe, a także kompozycje symboliczne.
Opracowano na podstawie: W. Juszczak, Malarstwo Polskie – modernizm, 1977. J. Białostocki, Ikonograficzny rodowód „Szału”, [w:] „Rocznik Historii Sztuki”, t. XVII, 1988. Renata Higersberger, nota katalogowa [w:] „Grzech: obrazy grzechu w sztuce europejskiej od XV do początku XX wieku”, Gdańsk 2015, red. Beata Purc-Stępniak, s. 435–436. E. Charazińska, Władysław Podkowiński. Katalog wystawy monograficznej, Warszawa 1990, s. 41, 126. * Z tekstu Cezarego Jellenty w tygodniku „Prawda”, nr 17, 1894. ** Z recenzji Kazimierza Przerwy-Tetmajera na łamach „Kuriera Codziennego”, nr 76, 1894.